Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Czy wróci stary,dobry Keane?

8 sierpnia 2010, 10:02, Maciek KLimaszewski
Historia Robbiego Keane'a w Tottenhamie to wzloty i upadki. Przyjście popularnego "Keano" na White Hart Lane pozwoliło nam utrzymać się w lidze, a on sam szybko stał się ulubieńcem kibiców. Jednak transfer Jermaine'a Defoe sprawił, że Keane odszedł w cień. Gdy wszyscy skreślili Irlandczyka przed sezonem 2005/06 i sprzedawali go to do Aston Villi, to do Evertonu, Keane wykorzystał kilka swoich szans w sparingach i na początku rozgrywek, co pozwoliło zostać mu nie tylko kapitanem, ale i liderem drużyny, która następnie walczyła do ostatniej kolejki o upragnioną Ligę Mistrzów.

Ostatnie 3 lata Keane'a to jedna wielka równia pochyła w dół. Nie błyszczał, nie czarował, nie walczył, nie strzelał tyle, ile od niego oczekiwaliśmy. Gdy odszedł do Liverpoolu wielu z nas przeczuwało, że kariery na Anfield Road nie zrobii. Nie zrobił i z podkulonym ogonem wrócił na stare londyńskie śmiecie. W barwach "Spurs" jednak również nie błyszczał i w trakcie sezonu 2009/10 został wypożyczony do Celticu. Tam lekko się odrodził i zaczął strzelać bramki. Po sezonie przyznał, że stracił pewność siebie i chęci gry, a pobyt w Szkocji pozwolił odrodzić mu się na nowo. Czy takiego Keane'a będziemy oglądać także w barwach Tottenhamu w nadchodzącym sezonie?

Robbie ma to do siebie, że nie bardzo pasuje mu pozycja lidera drużyny. Keane najlepiej spisywał się w barwach "Kogutów", gdy był jej szeregowym zawodnikiem, gdy na chwałę musiał sobie zapracować ciężką harówką na boisku. W ostatnim czasie zdecydowanie zbyt wysoko sięgał ambicjami zapominając, że umiejętności ma co najwyżej średnie. Jednak ponownie strzela i zachwyca pewnością siebie. I znów nie obyło się bez niemal całkowitego skreślenia jego osoby przez trenerów i kibiców. Być może to psychika nie pozwalała Keane'owi grać tak dobrze jak przyzwyczaił nas do tego przez kilka sezonów, a nie tak jak się przypuszczało, nieuchronne starzenie się i tracenie najlepszych walorów. Kto wie - wyczekujemy tych dwóch ofensywnych transferów, gdy nieoczekiwanie w sparingach króluje Giovani dos Santos i Robbie Keane. Być może dlatego Redknappowi i Levy'emu aż tak z transferami nie śpieszno.
Źródło: własne

8 komentarzy ODŚWIEŻ

Barometr
11 sierpnia 2010, 00:19
Liczba komentarzy: 5046
Pamiętam te piękne występy Robbiego u nas i do czasu decyzji o przejściu do Liverpoolu - uwielbiałem Keane'a. Jednak po tym wymuszonym odejściu na Anfield nie chciałem go więcej widzieć w koszulce Tottenhamu i nadal nie chcę. Tym bardziej, że swoje szanse już miał i wszystkie zmarnował. Wydaje mi się, że to już nie jest kwestia psychiki tylko wieku. Keane się po prostu zestarzał. Nie ma tej świeżości, siły i kondycji co kiedyś. Jak dla mnie to mógł sobie w tym Liverpoolu zostać. Tym bardziej, że atak wygląda u nas bardzo solidnie
0
RAFO THFC
9 sierpnia 2010, 18:08
Liczba komentarzy: 3181
Szacun - piękne gole. Opaska kapitana. . mówią jedno - Keano zostaje. Jeśli taką formę ma reprezentować to niEch gra dla nas ten ULUBIENIEC MARSJAN I DALSZEGO KOSMOSU...
0
jaroszy
9 sierpnia 2010, 10:26
Liczba komentarzy: 921
Jestem za sprzedażą Robbiego ale tylko w wypadku gdy w jego miejsce przyjdzie na prawde klasowy napastnik i rzecz jasna nie mam tu na myśli Bellamy'ego .
0
adipetre
8 sierpnia 2010, 15:08
Liczba komentarzy: 1263
Mnie przed sezonem nie zachwycil, i uwazam ze jego sprzedaz bylaby dobrym pomyslem, w koncu kogos trzeba opchnac, by przyszedl nowy napadzior. Czytalem wypowiedz Redknappa gdzie mowil ze transfeur przed liga nie bedzie, szkoda ze ci nowi beda sie zgrywac dopiero w sezonie, wtedy gdy najistotniejszy bedzie wynik.
0
varba
8 sierpnia 2010, 12:35
Liczba komentarzy: 4468
Redknapp ostatnio powiedział, że sprzedać zawodnika jest łatwo, ale kupić kogoś lepszego w podobnej cenie bardzo trudno. Do póki Redknapp nie nagra sobie definitywnego transferu to raczej nikogo się nie pozbędzie. Bo jak przyjdzie plaga kontuzji tak jak w poprzednim sezonie to i Keane się przyda! Jak zobaczyłem pierwszą bramkę Keana, to pomyślałem to co autor umieścił w nagłówku. Stary, dobry Keane, przy bardzo dużym kącie, wali piłkę idealnie przy samym słupku! Chłopak zatracił to w poprzednich 2 sezonach, a to było jego największym atutem. Zgadzam się, że Robbiemu nie odpowiada rola lidera, za bardzo spoczywa na laurach. Teraz jak jest ostatni w szeregu, stara się coś udowodnić, wkupić się w łaski kibiców i trenera. Dla napastnika jak Robbie jedyny na to sposób to strzelać bramki. Mam nadzieję, że Gio nadal będzie się starał i dostanie swoje szanse. Mam nadzieję że dorósł psychicznie przez ostatni rok i nie zrazi się jak raz czy dwa usiądzie na ławce!
0
Nylon
8 sierpnia 2010, 11:26
Liczba komentarzy: 645
nie chciałem o tym pisać w tym tekście, ale wydaje mi się, że może właśnie tak być. Cena rośnie i odejdzie.
0
Raptus1
8 sierpnia 2010, 11:10
Liczba komentarzy: 359
Znakomicie. Cena za niego rośnie. Te okrzyki "come back Keano" są na wyrost, ale bardzo medialne, takie pod publiczkę. ludzie uwielbiają powroty synów marnotrawnych, skruszonych kobiet itp. Jak dla mnie, jeśli ciężko pracuje i będzie skuteczny jak w ostatnim meczu, niech gra, a poziom jego gry zostawiam "znawcom".
0
Nylon
8 sierpnia 2010, 10:21
Liczba komentarzy: 645
Keane jak dla mnie był kimś a powoli staje się zerem... "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść"... swoje zrobił. Powinien poszukać spokojnej emerytury na bliskim wschodzie lub USA.
0

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 54 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się