Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Poszukiwań konkurenta dla Gomesa ciąg dalszy

8 kwietnia 2010, 21:12, Marcin Kłos
Od czasu poważnego wypadku Carlo Cudiciniego w roli rezerwowego bramkarza zasiada na ławce Ben Alnwick. Jednak chyba nikt, kto widział przerażenie w oczach młodego Anglika rozgrzewającego się podczas meczu, gdy wydawało się, że Gomes bedzie musiał opuścić plac gry, nie spodziewa się aby Ben utrzymał swoją pozycję na dłużej. Jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, podobnie widzi przyszłość Alnwicka Harry Redknapp. W drużynie jest również doświadczony Jimmy Walker. Jednak i jemu Harry najwyraźniej nie ufa. Albowiem od dłuższego czasu pojawiają się wieści o zainteresowaniu Tottenhamu kolejnymi golkiperami.

Bardzo blisko przyjścia na White Hart Lane był Asmir Begovic, wtedy zawodnik Portsmouth. Peter Storrie, prezes Pompeys, zdążył nawet obwieścić transfer Bośniaka do Tottenhamu. Ostatecznie nowym Kogutem został jedynie Youness Kaboul, jego były klubowy kolega wybrał propozycję Stoke. Próby pozyskania byłego podopiecznego potwierdził, po zamknięciu sesji transferowej, Harry Redknapp. Angielski manager przyznał, że Begovic pojawił się w Londynie wraz z agentem, przeszedł testy medyczne, jednak nie zdecydował się podjąć rywalizacji z Gomesem.

Kolejny bramkarz, który miał zasilić Tottenham nazywa się Scott Loach i nadal jest piłkarzem Watford. Występuje również w reprezentacji Anglii do lat 21. Wg lutowych doniesień Sky Sport, Harry Redknapp miał być gotów zapłacić za niego 2 miliony funtów. Sam Loach oznajmił jednak, iż woli regularnie występować w Championship niż siedzieć na ławce w Premier League.

Więcej entuzjazmu wykazywał natomiast kolejny młody angielski adept sztuki bramkarskiej. Jestem bardzo szczęśliwy w Peterborough, powiedział Joe Lewis, jednak gdyby pojawiła się ciekawa oferta z Premier League, wątpie abym był w stanie z niej zrezygnować. Na ewentualne pozyskanie golkipera The Posh przychylnym okiem patrzyli kibice Tottenhamu. W czasie pucharowego starcia z Peterborough wznosili oni w kierunku Lewisa okrzyki "Tottenham number two!"

Z dystansem skomentował te pogłoski Harry Redknapp. Przyznał, że po wspomnianym meczu do szatni Kogutów wszedł Barry Fry, jeden z dyrektorów The Posh, mówiąc, że Lewisem zainteresowani są włodarze Man Utd, Liverpoolu i Arsenalu, jednak to Tottenham ma pierwszeństwo w pozyksaniu bramkarza. Po prostu wszedł do naszej szatni i próbował nam go opchnąć, powiedział Redknapp.

Ostatnim rodakiem, jakiego Harry chciał pozyskać był blisko 40-letni David James. Ku uldze wielu Spursmaniaków pomysłowi temu sprzeciwił się jednak Daniel Levy.

Wśród polskich kibców (nie tylko jedynego słusznego londyńskiego Klubu) najgoręcej omawiana była plotka rzucona przez Daily Mail, na krótko przed otwarciem zimowego okienka transferowego. Wg angielskiego brukowca następcą włoskiego rehabilitanta miał zostać Artur Boruc. W drugą stronę, tj. na Celtic Park, miał się wybrać Robbie Keane. Jak wiemy, operacja udała się tylko połowicznie-dziś Keano z powodzeniem występuje w biało-zielonej, pasiastej koszulce.

Boruc pozostał w Glasgow, Cudicini, choć zapowiadał powrót na boisko, wciąż się leczył, więc zaradne media poinformowały o nowym celu Redknappa. Na imię mu było Daniel Alves. 24-letni rodak Heurelho na tyle dobrze radził sobie w barwach Almerii, że zwrócił na siebie uwagę większych klubów. Brazylijczyk kipiał chęcią sprawdzenia swojej " najlepszej w życiu" formy w klubie z najwyższej półki. Wg Sky Sport Tottenham był jedną z opcji.

Za jedną z dwu najnowszych plotek odpowiedzialny jest hiszpański dziennik AS. Jego redaktorzy donoszą, że Harry zainteresował się Sergio Asenjo. Młody Hiszpan jest uznawany za duży talent jednak po transferze do Atletico Madryt wylądował na ławce rezerwowych. Na jego drodze stanął najwyraźniej jeszcze większy talent, czyli David De Gea. AS twierdzi, że szefowie Los Colchoneros bedą chcieli odzyskać 6 milionów euro jakie zapłacili za Asensjo Realowi Valladollid. Do walki o hiszpańskiego łapacza ma stanąć także włoska Fiorentina.

Ostatni bramkarz łączony z naszym klubem w ostatnim czasie to syn swego ojca, Kasper Schmeichel. Młody Duńczyk, podobnie jak Asenjo, miał renomę bardzo obiecującego zawodnika. Mając niewiele lat na karku zaliczył nawet 8 występów w Premier League w bluzie Manchesteru City. Następnie był wypożyczany do klubów z niższych lig. Pokazał się również w Scottish Premier League gdy bronił bramki Falkirk. Ostatecznie dał się namówić na grę w Notts County, klubie grającym w League Two. Trafił tam pod skrzydła Svena-Görana Erikssona i zamożnych inwestorów. Kiedy jednak mocarstwowe plany się rozwiały, Kasperowi miał się zamarzyć transfer do Tottenhamu. Temat podchwycił Daily Mirror, który napisał, że Redknapp jest gotów zapłacić za Duńczyka 2 miliony funtów i natychmiast wypożyczyć go spowrotem na Meadow Lane. W planach Harry'ego syn Petera Bolesława Schmeichela miałby zostać w przyszłości pierwszym golkiperem Tottenhamu.
Źródło: własne

15 komentarzy ODŚWIEŻ

Kamper
11 kwietnia 2010, 14:45
Liczba komentarzy: 4
A z Dudkiem to chyba marzysz człowieku hahahaha. Każdy będący przy zdrowych zmysłach człowiek, woli grzać ławę w Realu, w ciepłej Hiszpanii wśród pięknych kobiet, hiszpańskiego jedzenia i dyskotek, zarabiając krocie niż grzać ławę w Anglii, w jakimś klubie nie dającym mu żadnej gwarancji, że w ogóle zajmie 4 czy 5 miejsce w lidze. A Dudek frajerem nie jest, wie co dobre.
0
Kamper
11 kwietnia 2010, 14:42
Liczba komentarzy: 4
Ja wam polecam Przyrowskiego, przecież się do niego przymierzaliście haha. A jak nie jego, to Cabaja albo Pawełka. Pasują do was :) :)
0
varba
10 kwietnia 2010, 09:04
Liczba komentarzy: 4468
Sprowadzić Jurka Dudka i tyle;) Bo jak czytam wasze komentarze ,że chcecie mieć doświadczonego bramkarza ,który jest przyzwyczajony z bycia "number two" .Chyba lepszego kandydata niż Dudek nie ma :)))
0
aapa
9 kwietnia 2010, 19:29
Liczba komentarzy: 2742
Ginola, tak nie do końca a propos, ale czemu mówiąc o Musze wszyscy mówią jakby byli jego kumplami: Janek Mucha. I tu na Spursmanii to czytałem i w C+ słyszałem.
0
olivier
9 kwietnia 2010, 17:31
Liczba komentarzy: 1361
Plotki, plotki i plotki, Kuszczak do AV nie przejdzie, nie będzie siedział na ławie, do nas przyjdzie raczej Joe Lewis, chociaż wolałbym bardziej doswiadczonego bramkarza.
0
Skaju
9 kwietnia 2010, 14:23
Liczba komentarzy: 478
Nie Kuszczak idzie do AV ,Asenjo to nie jest dobre rozwiązanie nie hamujmy jego kariery ,bo jest to młody talent jeszcze do końca nie oszlifowany ,ale nie zasługuje na "number two" .Moim zdaniem najlepszą opcją byłoby pozyskanie "syna swojego ojca" Kaspera Schmeichela .
0
Skaju
9 kwietnia 2010, 11:10
Liczba komentarzy: 478
Ustari! Ustari! :)
0
varba
9 kwietnia 2010, 07:31
Liczba komentarzy: 4468
Asenjo nie przyjdzie bo jak zaznaczył nie chcę być numerem dwa, chce grać regularnie, nie sądzę żeby wygryzł Gomesa z bramki. Ja osobiści chciałbym Joe Lewisa. Chłopak wywodzi się z mojej okolicy. Kumple z pracy chodzili z nim do szkoły, jeden grał z nim w szkółce w Norwich. Poza tym jego rodzina mieszka niedaleko. Wiem że to nie zbyt mądry powód na wybór bramkarza, ale Joe to utalentowany chłopak udowodnił to w meczu z nami. Mimo że długo powstrzymywał nas od zdobycia bramki to i tak cieszył się dużą sympatią naszych kibiców. Capello powołał go raz do reprezentacji. Więc coś musi w nim być.
0
mosaj
9 kwietnia 2010, 01:06
Liczba komentarzy: 1220
A tak już całkiem poważnie to zdecydowanie jestem za opcją sprowadzenia kogoś, kto kilka lat musiałby poczekać na swoją szansę a ma talent. Opcja kolejnego starego dziada jakoś mi nie leży. Gomes ma dopiero 29 lat, chyba już każdemu niedowiarkowi udowodnił, że jest świetnym bramkarzem, pogra na tym poziomie jeszcze spokojnie 4-5 lat (a patrząc na innych bramkarzy może i 10:D). Asenjo byłby świetną opcją - nie przesadzałbym z tym wygryzieniem go z bramki przez De Geę. Owszem, teraz to David częściej broni, ale Sergio zagrał w tym sezonie już w 14 meczach ligowych. Atletico od dłuższego czasu ma ogromne problemy finansowe i powinni go opchnąć go za te 5 milionów ojro (bo tyle dali, nie 6). Schmeichel do mnie nie przemawia - 24 lata, zero ogrania, owszem wejście smoka w Man City, ale później już tylko gra na poziomie... poniżej poziomu. Trzeba było brać Janka Muchę, w Evertonie ma podobno mieć 20 tys. funtów tygodniowo. Dalibyśmy mu 25, to i tak niewiele ponad połowa tego co dostaje Cudicini, a do tego za darmo!
0
mosaj
8 kwietnia 2010, 22:17
Liczba komentarzy: 1220
Jurek Dudek też lubi przesiadywać na ławce ... ;)
0
Marcin
8 kwietnia 2010, 21:56
Liczba komentarzy: 1784
Ej no nie mówcie, że nie znacie takiego zwrotu "syn swego ojca/matki" albo "mąż swojej żony" ? A o Pletikosie i Greenie zapomniałem, fakt ;/
0
aapa
8 kwietnia 2010, 21:45
Liczba komentarzy: 2742
Może kuszczak ;D ?
0
aapa
8 kwietnia 2010, 21:31
Liczba komentarzy: 2742
Dobrze że nie syn swojej matki, żony Petera Schmeichela:D
0
jaroszy
8 kwietnia 2010, 20:46
Liczba komentarzy: 921
Dość głośno było przecież o Pletikosie który był już ponoć bliski podpisania kontraktu ale w ostatniej chwili złapał kontuzję która go na dłuższy czas wyeliminowała z gry i ostatnio pojawiały się jeszcze plotki jakoby że spurs myśli nad zatrudnieniem Roberta Greena
0
Skaju
8 kwietnia 2010, 20:33
Liczba komentarzy: 478
"Syn swego ojca" :D
0

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 51 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się