Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Presja? Jaka presja?

25 marca 2010, 22:54, Paweł Ćwik
To słowo dokucza pewnie wielu kibicom piłki nożnej. A jeszcze bardziej piłkarzom ich drużyn. Ostatnio ukazał się felieton naszego kolegi redakcyjnego pod tytułem "Jesteśmy w ostatnim obozie". Ja naszą wędrówkę w Premier League po 4 miejsce postaram się określić dziś ponownie tematyką wspinaczkową, jednak z innej strony.

Pozostały nam 3 niezwykle ważne wyprawy na kilka szczytów. Pierwsza wyprawa na malutki szczyt, na który patrzymy lekceważącym okiem. Każdy na niego wszedł i zszedł bez zadrapań. Nawet kolka go nie złapała. Ostatnio piłkarze Chelsea zrobili sobie spacer na górę Portsmouth, wcześniej piłkarze Liverpoolu. Następnego dnia nie było zakwasu w żadnym udzie i żadnej łydce. Jednak wejście na szczyt może zablokować nam zwalający się swobodnie na środek dróżki konar. Następnie kolejny ... i kolejny.

Wszyscy przypisali nam już 3 punkty w meczu z Portsmouth. Tymczasem drużyna, po stronie której nie stoi ani świetny fachowiec, ani świetni piłkarze nie odczuwa w obecnej chwili żadnej presji. Prawdopodobnie żaden z piłkarzy obecnie tam grających nie ma żadnych obciążeń psychicznych. Wystarczy, że ambitnie zawalczą, nie będą popełniać rażących błędów jak w ostatnich spotkaniach, a łatwa wspinaczka skończy się wielką mordęgą dla graczy Spurs. A nasi piłkarze mają wiele, naprawdę wiele do stracenia. Strata punktów w takim spotkaniu może okazać się kluczowa w ostatecznym rozrachunku. Jeśli jednak nie zlekceważą rywala jak wielu kibiców, 3 punkty powinny zostać na White Hart Lane. I wysokie morale nas nie opuszczą.

Drugi szczyt na który wchodzimy to najwyższa góra na kuli ziemskiej. Zdobyta przez niewielu śmiałków. Barcelona? Real? Może Inter. Tylko oni byliby w stanie wdrapać się na niego bez obrażeń. Chelsea, Manchester United, Arsenal, a na rozgrzewkę Sunderland z całą zgrają ex-kogutów. 3 tygodnie morderczej wyprawy. Być może wszyscy zginą, być może przynajmniej połowa ocaleje ...

Jest to oczywiście przełomowy moment tego sezonu. Niezwykle ważne spotkanie z Sunderlandem, a następnie 3 wielkie mecze pod rząd : Arsenal, Chelsea i Manchester United. Co więcej, przed spotkaniem z Arsenalem, który odbędzie się 14 kwietnia, zagramy półfinał FA CUP z Portsmouth. Trzy dni po spotkaniu z Arsenalem czeka nas walka z Chelsea. Oba mecze z londyńskimi rywalami na White Hart Lane. Tydzień później wyprawa na Old Trafford. Mecz z Sunderlandem będzie wielką niewiadomą. Drużyna toporna, ale waleczna, z niezwykle szybkimi i skutecznymi napastnikami. Trzeba pokonać tę przeszkodę tymi samymi sposobami, co Stoke. Mecz z Arsenalem poprzedzać będzie spotkanie z Portsmouth w FA CUP na Wembley. Można powiedzieć: "całe szczęście". To tak jakby na naszym szlaku pojawiły się miłe panie, które umiliły nam kilka dni, dzięki czemu nasze myśli uciekły od wyprawy po zdobycie góry Arsenal. Gdy panie sobie pójdą, będziemy mogli na luzie podejść do spotkania, które zawsze wywołuje niesamowitą presję u naszych graczy, nieporównywalnie większą niż u piłkarzy Kanonierów. Następnie Chelsea i Manchester. Jeśli połowa załogi wróci, tzn zdobędziemy 6 punktów w tych spotkaniach, to dalsza wyprawa będzie mogła być kontynuowana...

Ostatni szczyt to niezwykle ciężka tygodniowa wyprawa. Zaczynać się będzie u podnóża White Hart Lane, gdzie będzie trzeba zdobyć twierdzę Bolton. Cztery dni później najwyższe i najbardziej strome wzniesienie. Mecz z Manchesterem City. Jeśli spadniemy, nie będzie po co zakładać ostatniego obozu przed ostatnim wzniesieniem. Jeśli noga nam się nie omsknie, będziemy mogli wspinać się dalej. Cztery dni później ostateczne podejście na szczyt Burnley. W plecakach żadnej lasagni. Tylko flagi z napisem "TOP 4".
Źródło: własne

29 komentarzy ODŚWIEŻ

olivier
26 marca 2010, 18:11
Liczba komentarzy: 1361
Palacios miał juz nie grać z Fulham, naderwał ponoć mięsień.
0
Maras
26 marca 2010, 18:05
Liczba komentarzy: 95
Corluka niestety out. Z Bassongiem nie wiadomo. Problemy ponoć też ma Pav, Palacios i K.Walker. Oj cienko to widze... :(
0
md18
26 marca 2010, 16:55
Liczba komentarzy: 686
Pewnie że nie wierze ! Natomiast nie chciałbym naszych planów opierac na dyspozycji przeciwników tylko na naszej bardzo dobrej grze. Jeśli my bedziemy punktowć - reszta stawki niech walczy o LE a my spokojnie będziemy kompletowac skład na eliminacje LM
0
matek
26 marca 2010, 09:37
Liczba komentarzy: 478
Ok ale chyba nie wierzysz w to , że w takiej lidze którakolwiek z drużyn walczących o czwarte miejsce jest w stanie wygrać 7-8 meczów pod rząd w końcowej fazie sezonu... Wg mnie to cud, że my wciąż mamy realne szanse na zwycięstwa w 5 kolejnych spotkaniach jeśli pojedziemy z Portsmouth...
0
md18
26 marca 2010, 09:32
Liczba komentarzy: 686
Matek nie pokładałbym nadziei na koncowy sukces w oczekiwaniu że city, av i l'pool będa gubic punkty bo....oni licza na to samo w stosunku do naszej gry:). Fuksem nie dostaniemy się do LM i po prostu ze słabeuszami(teoretycznymi) jak i z pretendentami do top4 musimy punktować.
0
matek
26 marca 2010, 09:08
Liczba komentarzy: 478
"Jeśli połowa załogi wróci, tzn zdobędziemy 6 punktów w tych spotkaniach, to dalsza wyprawa będzie mogła być kontynuowana..." Jeśli wygramy z Pompey oraz Sunderlandem to nawet zdobycie 3 punktów w tych meczach daje nam nadzieję na końcowy sukces. Powiem więcej nawet 0 pkt nie sprawi, że zostaniemy bez szans, bo nie sądzę by Liverpool oraz City zmietli ze swojej drogi wszystkich przeciwników, co nie zmienia faktu że wszystko się jeszcze może wydarzyć. A samym szczytem góry nie będzie wbrew pozorom zdobycie 4 miejsca. Pamiętajmy, że do CL trzeba się jeszcze dostać i w naszym wypadku wcale nie musi to być oczywista oczywistość...
0
Luka_Modric
26 marca 2010, 07:19
Liczba komentarzy: 139
Chłopaki, nie wiecie może co jest z Ćorluką. ?
0
TypOks
26 marca 2010, 00:46
Liczba komentarzy: 518
mecz z Portsmouth musimy wygrać jeśli chcemy trzymać na lekki dystans LFC, ManCity i AV. Ten maraton Arsenal, Chelsea, Manchester United to będzie nasza chwila prawdy!
0
jasiowaty
25 marca 2010, 23:35
Liczba komentarzy: 543
Niezły tekst. Za 20 lat pewnie będzie jego interpretacja na maturze z polskiego. Będziesz musiał ułożyć jakiś klucz pod to, Paweł :)
0
<  1  2  

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 59 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się