Po raz kolejny nasza drużyna oskarżona jest o mało atrakcyjną grę długimi piłkami. Napastnik Boltonu Kevin Davies uważa, że w ostatnim spotkaniu z Tottenhamem to "Kłusaki" grały miły dla oka futbol, podczas gdy podopieczni Harry'ego Redknappa koncentrowali się na dalekich podaniach do Petera Croucha.
Strzelec gola w spotkaniu pucharowym z "Kogutami" powiedział, że na Reebok Stadium role się odwróciły. Bolton często oskarżany o siłową, mało widowiskową grę prezentował się jego zdaniem miło dla oka, natomiast Tottenham ograniczał się do wykorzystania wzrostu Petera Croucha.
Davies nie rozumie, czemu Tottenham decyduje się na tego rodzaju taktykę. Dodał, że jego drużyna w zeszłą niedzielę grała ładniej, niż "Koguty". Graliśmy całkiem nieźle w tym spotkaniu, choć nadal przypisuje się nam pewną łatkę - powiedział napastnik. Tymczasem Tottenham grał wiele długich piłek na Crouchy'ego. Dlatego wydaje mi się, że w tym meczu role się odwróciły - wyjaśnił Davies.
Napastnik Boltonu jest kolejnym zawodnikiem, który krytykuje postawę Tottenhamu. Ostatnio identyczną opinię o grze naszej drużyny wyraził bramkarz Aston Villi - Brad Friedel, co bardzo nie spodobało się naszemu szkoleniowcowi.
Harry Redknapp uważa, że nie jesteśmy "drużyną długich piłek", choć przyznał, że Peter Crouch nie jest zawodnikiem na granie krótkich podań. Jeśli masz Petera Croucha w zespole - musisz z niego odpowiednio korzystać. Nie możesz spodziewać się, że nagle zacznie biegać między strefami lub będzie ustawiał się do krótkich piłek - podkreślił nasz manager. Jeśli potrafisz podać na odległość 40 metrów, zawsze będzie to lepsze niż podanie 10-metrowe, czy podanie do tyłu. Chodzi o stworzenie okazji bramkowych. Jeśli to będzie 40-metrowa piłka to będzie świetne podanie - dodał Redknapp.
Mecz V rundy Pucharu Anglii Bolton-Tottenham zakończył się remisem 1-1.
46 komentarzy ODŚWIEŻ