Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Bolton 1:1 Tottenham

14 lutego 2010, 19:25, Paweł Ćwik
Cholernie trudno napisać mi podsumowanie dzisiejszego spotkania, dlatego też będzie ono tak skromne. Sam nie wiem jakie słowa najlepiej oddadzą to, co działo się na Reebok Stadium. Z góry za to przepraszam, ale ci z Was, którzy mieli wątpliwą przyjemność oglądania tego widowiska, mam nadzieję, że wiedzą o czym mówię. Najpierw ogromną przewagę miał Bolton, który mógł prowadzić nawet różnicą kilku trafień. Tottenham nie istniał, rzadko opuszczając nawet własne pole karne. Po zmianie stron wszystko się odmieniło. To Koguty przycisnęły, strzeliły wyrównującą bramkę i mogły nawet spotkanie wygrać. Niestety, Huddlestone nie wykorzystał rzutu karnego i losy tego dwumeczu rozstrzygnie drugie spotkanie, już na White Hart Lane.

Dzisiejszy pojedynek dla mnie rozpoczął się w 55 minucie od dwóch poprzeczek po strzałach zawodników Tottenhamu. Najpierw po błędzie Jaaskelainena piłka uderzona głową przez Petera Croucha zatrzymała się na metalowym pręcie utrzymującym w pionie dwa słupki, a chwilę później taki sam los spotkał piłkę uderzoną na własną bramkę przez zawodnika gospodarzy, Paula Robinsona. To ewidentnie obudziło Spurs. O wcześniejszych poczynaniach Kogutów naprawdę nie warto pisać. Graliśmy fatalnie, bez ładu i składu, a co najważniejsze, bez nadziei, że spotkanie na Reebok Stadium można wygrać. Na szczęście dla nas, Bolton popełnił o jeden błąd za dużo. Błąd, który pozwolił nam wrócić do gry.

Kłusaki prowadziły od 34 minuty, kiedy to ładnym strzałem Gomesa pokonał kapitan Boltonu, Kevin Davies. Na tego gola zanosiło się jednak od samego początku meczu. Tottenhamowi nie wychodziło nic, a Bolton grał o kilka klas lepiej niż nasi zawodnicy. Nie dziwne więc, że to oni pierwsi wyszli na prowadzenie, jak najbardziej zasłużenie zresztą.

Pobudka Spurs była dla Wanderers nad wyraz bolesna. W 61 minucie, w pole karne ładnie wbiegł Gareth Bale, czubkiem buta dograł futbolówkę do niepilnowanego Jermaina Defoe, a ten nie miał już problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce bramki. 10 minut później Tottenham mógł nawet prowadzić, jednak karnego, po zagraniu piłki ręką przez Rickettsa we własnej szesnastce, nie wykorzystał Tom Huddlestone. Szkoda to wielka, bo rozgrywając tak kiepskie mecze jak ten na Reebok Stadium, niemal stuprocentowe okazje wykorzystywać po prostu trzeba. Piłkarze Spurs nie załamali się tym jednak i dalej stwarzali sobie groźne sytuacje. Tottenham przeszedł swoistą metamorfozę. Od zespołu, który miałby nikłe szanse na utrzymanie się w Championship, do drużyny potrafiącej wymienić kilka ładnych podań czy uderzyć na bramkę fińskiego golkipera Boltonu. Który Tottenham to ten prawdziwy? W moim przekonaniu niestety oba.

Mecz zakończył się remisem, biorąc pod uwagę okazje, jakie piłkarze Spurs stworzyli sobie w drugiej połowie, można stwierdzić, że to najsprawiedliwszy wynik, jaki mógł dzisiaj paść. Koguty ujawniły wszystkie mankamenty swojej gry, lecz pokazały również czemu inne drużyny powinny się ich bać. Teraz wszystko rozstrzygnie się na White Hart Lane. Miejmy nadzieję, że tam forma Tottenhamu będzie o niebo lepsza.

Składy:
Jaaskelainen,- Robinson, Knight (63' O'Brien), Steinsson, Ricketts,- Muamba, Taylor (88' Cohen), Gardner, Lee (74' Davies),- Elmander, Davies

Tottenham: Gomes,- Bale, Dawson, Corluka, King,- Bentley, Huddlestone, Palacios, Modric (63' Kranjcar),- Crouch, Defoe

Sędzia: Phil Dowd

Widzów: 13.596

Bramki:

1:0 - Davies 34'
1:1 - Defoe 61'
Bolton:
Źródło: własne

42 komentarzy ODŚWIEŻ

mariano
16 lutego 2010, 15:32
Liczba komentarzy: 144
Szymonku ,Szymonku ja tu liczę na dyche ,a ty mi tu z porażką wychodzisz;)))))
0
varba
16 lutego 2010, 03:42
Liczba komentarzy: 4468
Pewnie ze dałby radę jakby mu się chciało do nich skakać!
0
Barometr
15 lutego 2010, 22:36
Liczba komentarzy: 5046
Wie wiem Szymonie;)
0
Sajmon
15 lutego 2010, 19:53
Liczba komentarzy: 836
RAFO postawił chyba ostatnią kropkę w tym temacie ;)
0
Sajmon
15 lutego 2010, 19:52
Liczba komentarzy: 836
No pewnie, że nic nie dają ich transfery. Bo w ogóle nie grają drogi Dawidzie :|
0
aapa
15 lutego 2010, 19:38
Liczba komentarzy: 2742
Sajmon Kaboul i Eidur są na razie w słabej formie i nic nie dają te transfery .W tym meczu było widać ,że lepiej sobie radzi Corluka od Kaboula ,a Pav napewno poradziłby sobie lepiej niż obecnie EG.Moim zdaniem ani Kaboul ani EG jak narazie nie zasługują na pierwszy skład.
0
RAFO THFC
15 lutego 2010, 19:06
Liczba komentarzy: 3181
.
0
Barometr
15 lutego 2010, 18:57
Liczba komentarzy: 5046
Przyznaję, że możliwości jest kilka, ale najważniejsze jest, że jak Pav dostał szansę - to wykorzystał ją z pożytkiem dla drużyny. Inaczej już byśmy pewnie nie grali w FA Cup, tak przecież nagle ważnym dla Redknappa. Mimo wszystko wolałbym zamiast wbijania piły na Petera, nawet grę z Eidurem. Byle byśmy zaczęli grać w stylu, jaki mi się najbardziej podoba, czyli płynnej, szybkiej gry ofensywnej, a nie wrzucimy i zobaczymy jak będzie. Poza tym bez przesad - Pav ma 188 cm wzrostu - moim zdaniem dawałby radę w pojedynkach w powietrzu. Czasem nawet nizutki Modrić wygrywa główki :) Trzeba chcieć.
0
Sajmon
15 lutego 2010, 18:49
Liczba komentarzy: 836
Nie, wg mnie obrona powinna wyglądać mniej więcej tak: Daws, King(Bassong/Kaboul). Rzecz jasna w przypadku, nie daj Bóg, kontuzji Michaela wskakuje jeden z nawiasu. King, wiadomo, gra raczej co drugi mecz. Więc generalnie powinna powstać rywalizacja na linii Seb/YK, do której "wtrącać się" będzie 'raz na jakiś czas' Ledley. A EG to dla mnie wielka niewiadoma. Mówisz, że Pav może zastąpić Croucha. W ogóle to ta sytuacja ruska była omawiana kilkanaście razy na spursmanii. Ty uparcie stoisz murem za nim Baro :p A możliwości jest kilka i każda równie prawdopodobna, musisz to przyznać. Albo się pożarli jeden z drugim, albo Pav nie pracuje na treningach tak, jak chce tego 'arry, albo prowadzi rozmowy z innym klubem, albo powiedział redknappowi tyle razy, że nie chce tu zostawać, że go teraz nie chce wystawiać do XI, albo.. albo.. ; i nie sądzę by roman wywiązał się z tych zadań jakie powierza się Peterowi. Jego atutem jest wzrost i zarówno Crouchyho jak i trener oraz koledzy z drużyny doskonale zdają sobie z tego sprawę. A Roman - możliwe, że nie wytrzymałby starć powietrznych z Dunnami, Vidiciami, Sambami itp. No bo dwoch metrow to on nie ma, nie?
0
Barometr
15 lutego 2010, 18:39
Liczba komentarzy: 5046
nie przekreślam - broń Boże, ale po tym co pokazali nie sądzę, że mamy jakąś specjalną możliwość rotacji i trzeba im dawać miejsce w składzie. Poza tym kosztem kogo - Kaboul za Dawsona? Croucha można zmienić (a wręcz moim zdaniem - trzeba), ale to już lepiej grać wysokim też przecież Romanem. Poza tym nawet jak chcemy Ruska sprzedać (nie wierzę, że HR chce go zostawić) to, aby dostać za niego jakąś w miarę porządną kaskę - trzeba gościa ogrywać, żeby podbić mu cenę.
0
Sajmon
15 lutego 2010, 18:28
Liczba komentarzy: 836
rozumiem twoją frustrację spowodowaną miernymi wynikami naszych, ale ogranicz trochę tę krucjatę przeciwko redknappowi... chyba, że gadałeś z Lennonem ostatnio to zwrócę ci honor :| Barometr, ja bym nie przekreślał Kaboula i Eidura po jednym meczu. Francuzowi musza zbudować pewność siebie i to widac po wypowiedziach ("K. będzie nowym Kingiem" itp.). Dużym sprawdzianem będzie dla niego mecz w pełnym wymiarze czasowym na jego koronnej pozycji, czyli na środku obrony. A co do EG, tak wszyscy obwieszczaliście strasznie, że to wypożyczenie, że nie ryzykujemy itd. .. Przecież Islandczyk nie był sprowadzony żeby z miejsca wskoczyć do wyjściowej XI. Nie wiem czego wy się po nim spodziewacie. Poza tym, skoro nie ryzykujemy, poczekajmy.
0
olivier
15 lutego 2010, 18:07
Liczba komentarzy: 1361
Lennon ponoć ma być gotowy na Wigan,zresztą Lennon juz od 2 tyg. chce grać,ale Redknapp mówi,że za wczesnie, zaczyna nie wkurzać już ten mierny angielski trener, on jest ślepy ? Nie widzi tego, że Lennon nam jest potrzebny ? Może lepiej wystawiać Jenasa, który od 1,5 roku gra tragicznie.
0
Barometr
15 lutego 2010, 16:19
Liczba komentarzy: 5046
No tak tylko wytykać Romanowi, że strzela tylko ogórkom z League One jest mocno nie fair, skoro Rosjanin nie jest wystawiany w Premier League
0
varba
15 lutego 2010, 13:34
Liczba komentarzy: 4468
Wydawałoby się że prawą obronę mamy pokrytą aż za bardzo a tu nagle robi się problem bo Corluka już kolejny mecz nie potrafi sobie poradzić jak to wy nazywacie zwykłym drewniakiem. Wczoraj Davies , wcześniej zawalił mecz z Birmingham gdzie tylko patrzył jak Ridgewell go obiega i pakuję w piłkę w siatkę. Hutton wcale nie jest lepszy, potrafi pójść do przodu ale w obronie nie odbiega od Bale. Nie wiem czego można spodziewać się po młodym Walker. Roman to na razie to potrafi łapać kontuzje, strzelił gola ogórkom z league one i pewnie zagrałby w rewanżu bo mieliśmy ważny mecz z Villa i gdzie był u lekarza na rehabilitacji.
0
Barometr
15 lutego 2010, 12:27
Liczba komentarzy: 5046
Ale kim rotować? Pav ewidentnie co by nie zrobił nie wejdzie, na ławie ze zmienników tylko Niko się nadaje i wchodzi, bo Jenas to jest dramat. Bassong i tak zmienia Kinga co drugi mecz. Pozbyliśmy się nie wiem po co Huttona, a Walker pewnie nic nie zmieni. Kaboul z Eidurem już też pokazali jakie to trafione zakupy (przynajmniej na razie). Poza Pavem, któremu z nieznachy powodów się nie ufa - nie mam zastrzeżeń do składu. Problem leży ewidentnie w zmotywowaniu/ułożeniu drużyny/taktyce, nie wiem w czym - w każdym razie to są goście, którzy potrafią grać w piłkę i trzeba ich wykorzystać.
0
jaroszy
15 lutego 2010, 11:28
Liczba komentarzy: 921
Gra spurs w ostatnich tygodniach nie przypomina nawet po części tej z początku sezonu , wydaje sie że niektórzy są zapewni miejsca w składzie i przydałyby sie rotacje
0
Barometr
15 lutego 2010, 09:40
Liczba komentarzy: 5046
jutro nie zaległy mecz tylko spotkanie Premier League, akurat też Stoke - City. Ale i tak trzymamy kciuki za gospodarzy
0
RAFO THFC
15 lutego 2010, 09:26
Liczba komentarzy: 3181
jutro Stoke - MCity - zaległy mecz -- trzymamy kciuki za gospodarzy..
0
RAFO THFC
15 lutego 2010, 08:29
Liczba komentarzy: 3181
Mecz w którym były dwie drużyny Kogutów.. Racja. Co do karnych - to już nie wiadomo śmiać się z tego czy płakać - 3 karny i nie ma gola!!! - może powinien sztrzelać Harry albo Małysz... [Przed następnym zakładam się z kimkolwiek o 100 zł że nie strzlą to się w końcu to odczaruje] - mam nadzieje że w rewanżu zobaczymy Azze i pokażemy Bolton-owi miejsce w szeregu... Super progres Bale"go - nadaje się na flankę nawet grając w pomocy przed BAE...
0
varba
15 lutego 2010, 02:47
Liczba komentarzy: 4468
Tak dobry74 jest nawet o tym cały artykuł, ale dzięki za info.
0
1  2  3    >

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2024/2025?
1 50%
2-3 0%
4-6 0%
7-10 0%
11-20 50%
2 oddane głosy
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 40 Zarejestrowanych użytkowników: 5254 Ostatnio zarejestrowany: trafostacja

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się