ktoś tylko wrzucił fragment czyjejś wypowiedzi w której mniej wiecej było coś takiego ze mają nadzieje ze zagra z legią w rewanżu, kontuzja była dopowiedziana

dobry zwodnik - brać, jeśli się da

Ja się tylko boję, że sprzedamy Garetha i nic konkretnego się już nie zdarzy.

zdarzy się !! -- za 50 lat znów trafi się nam piłkarz pokroju GB

Rafo jeszcze Bale nie odszedł a nas już się trafił jeszcze lepszy talent TOWSEND

Rafo jeszcze Bale nie odszedł a nas już się trafił jeszcze lepszy talent TOWSEND

no to on musiał być tym talentem w 1 połowie, bo w 2 napewno nie
niestety tylko 2 połówke oglądałem z wczorajszego meczu:/

jeszcze sie rozwinie, ale wątpie aby to było aż tak jak Gareth

daj Boże - ale wątpię, ................................................ nie ten przechył przy uderzeniu na bramkę

aa no też, racja, on w sumie cały czas jakoś sie tak garbi albo mi sie zdaje

to o dembele albo pmyliłem temat;d

Townsend ma niesamowity potencjał i moim zdaniem zastąpi Garetha, jeśli ten odejdzie, lub się zmęczy (no bo ile można grać na 100%?).
Gareth też nie każdą połowę grał idealnie. Nie ma takich kozaków na tym świecie. Poza tym, nie tylko pierwszą połowę miał świetną, przedsezonowe przygotowania też na wysokim poziomie (a o meczu u21 [albo u19] z chelsea już nie wspominając). No i do tego ma jeszcze parę lat na pokazanie swojego talentu w pełnej okazałości.
Ale dopóki nie będzie potwierdzenia transferu przez władze, to skupmy się na tym, że Gylfi gra piach

Lol, ja sam pamietam jak jechalem po Bale'u do 85 minuty, bo gral gowno, a potem sie odplacal w ostatniej piekna bramka. Jest niesamowitym pilkarzem i ma niesamowity potencjal, ale nie przesadzajcie. Po Modricu tez miala byc dziura, a teraz juz nikt o nim niepamieta. Lamela tez gra dobrze i ma duzy potencjal, wiec duzo nie stracimy. Do tego dojdzie obronca, pomocnik, napastnik i bedziemy w niebie. Nie wazne czy Bale odejdzie. A ew. boost finansowy pozwoli nam sie stc jeszcze lepszymi. Bedzie co bedzie, nie ma co jechac po drugim czlowieku, bo chce sie sprawdzic i ma wieksze ambicje niz walka o top4 i le, a do tego wiecej zarobi. Jak pojdzie, to mam tylko nadzieje, ze sobie zycia nie spierdoli, bo przeprowadzka do Hiszpanii z zona i malym dzieckiem w swietle obiektywow bedzie czyms calkowicie nowym i bardzo trudnym.

wczoraj oglądałem ten mecz i była tylko druga połowa:/
w 2 jakoś mnie nie przekonywał, moze w następnych meczach

co do Sigiego, to on jest w trójce do sprzedania, Sigi, Defoe i Ade, teraz ewentualnie za pół roku, najpóźniej za rok, wątpie aby sie ogarneli, ale cuda sie zdarzaja

a co Modrica, jak nie ma dziury jak nie ma komu rozgrywać, dlatego ja i kilku innych chętnie przyjeło do Tottenhamu Eriksena. Dembele nie zastąpił w całości luki po Modriczu

Luki po Modricu moze nie, ale za to dodal duzo od siebie. Byl tak samo wazna postacia w zeszlym sezonie, jak Modric rok wczesniej.

Dembele nie zastąpił w całości luki po Modriczu - to złe porównanie ... bo jeśli porównasz CZOŁG z Ferrari

Dokładnie

Ja nawet jestem w stanie stwierdzić ze Dembele daje nam tak samo dużo jak Modric, chociażby by praca w defensywie, czy zdobywanie terenu z łatwością i gracją. Może nie jest tak kreatywny ale bardziej kompletny i daje więcej pewności w środku pola.

pewność w środku pola, mysle ze nawet wiekszą, ale od roku jesteśmy bez rozgrywającego:/

To prawda dlatego potrzeby idealnie byłoby zakontraktować Ericksena. Chłopak jest typowym rozgrywającym, który z łatwością operuje piłką na trzydziestym metrze od bramki przeciwnika. Myślę że takim zawodnikiem może być również Holby, facet ma odpowiednie atuty, musi się tylko trochę "ogarnąć" i cały czas domagać się piłki. Ja w niego wierzę.

Brać erikssena. Wczoraj oglądałem jego mecz z herrenven - dwie asysty i bramka. Nie dość, że mógłby rozgrywać to jeszcze zastąpiłby bale'a przy wykonywaniu stałych fragmentów gry. Ma dobre czucie piłki. Razem z chadlim i dembele sprawdzalby się w grze kombinacyjnej

Ten Eriksen wydaje mi sie taki mniejszy Peter Crouch z postury......

przypominam że: chcieć kogoś pozyskać, a móc pozyskać tego kogo się chce to dwie różne sprawy