Mauricio Pochettino wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej. Jutro Koguty zmierza się z ostatnim w tabeli Sunderlandem. Oto co miał do powiedzenia menadżer gości jutrzejszego spotkania.

Czy Harry Kane, Danny Rose i Toby Alderweireld są dostępni na jutrzejsze spotkanie?

Tak, wzięli udział w porannej sesji treningowej i będą do mojej dyspozycji. Mamy jednak kilka problemów zdrowotnych w kadrze – Kieran Tripper zmaga się z urazem biodra, którego nabawił się podczas pucharowego starcia i potrzebuje jeszcze kilku dni odpoczynku, ale to nie jest żaden problem, to tylko mała dolegliwość i za kilka dni wróci silniejszy. Podobnie wygląda sprawa Nkoudou, który z kolei ma problem z kolanem i dzisiaj wieczorem zaplanowane są badania, mające określić jak poważny jest uraz, ale mamy nadzieję, że to nic groźnego. Proces powrotu Jana Vertonghena przebiega pomyślnie. Co do Erika Lameli to musimy być ostrożni i obserwować go dzień po dniu. Są jednak pozytywy i zobaczymy się się wydarzy na przestrzeni kilku najbliższych dni.

Jak ważny jest mecz z Sunderlandem?

"Dla mnie każde spotkanie jest ważne. Zajmujemy pozycje, która niejako każe nam zawsze walczyć o trzy punkty. To prawda, że czeka nas ważne starcie, ponieważ nasz rywal również potrzebuje tych punktów i tego typu sytuacje zawsze są trudne, ale mamy plan i cel, aby powalczyć o zwycięstwo, które pozwoli nam zachować, a może i polepszyć naszą pozycje w lidze."

Czy da się jakoś porównać spotkanie z Sunderlandem do tego z Wycombe? W takim sensie, że znowu Tottenham można postrzegać w roli faworyta?

"Myślę, że presja jest na podobnym poziomie.  To zależy od nas, od tego jak postrzegamy futbol. Odczucia powinny być jednak zawsze te same – nasz przeciwnik chce tych punktów tak samo jak my. Musimy brać pod uwagę presję i fakt, że kolejne spotkanie musimy wygrać, bo pod koniec sezonu możliwe, że będziemy walczyć o najwyższe celem, dlatego utrzymanie obecnej pozycji jest kluczowe, podobnie jak to, aby nie odpuszczać, dlatego przed nami bardzo istotny mecz."