Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Pełna dominacja, ale skromny wynik

19 września 2016, 02:19, Michał Bylicki
Pełna dominacja, ale skromny wynik
Oceń zawodników
Hugo Lloris
Kyle Walker
Eric Dier
Toby Alderweireld
Jan Vertonghen
Victor Wanyama
Mousa Dembele
Moussa Sissoko
Dele Alli
Heung-Min Son
Harry Kane
Vincent Janssen
Erik Lamela
Ben Davies
4 oddane głosy

Tottenham Hotspur 1-0 Sunderland FC

Wynik spotkania w zupełności nie oddaje tego co dziś wydarzyło się na White Hart Lane. Tottenham zdominował swojego rywala, ale żeby to udokumentować w protokole meczowym musiał czekać aż do 59 minuty. Wtedy przypomniał o sobie król strzelców z poprzedniego sezonu Harry Kane. 

Mecz rozpoczął się pod dyktando Tottenhamu. Gospodarze szybko narzucili swoje warunki, chcąc udowodnić, że porażka z AS Monaco, to tylko wypadek przy pracy. Piłkarze Pochettino skutecznie realizowali swój plan, bo już na początku spotkania, Kane mógł otworzyć wynik. Ładnie wykończył dośrodkowanie aktywnego w tym meczu Sona, ale dobrze ustawiony bramkarz poradził sobie z tym strzałem. 

Spurs konsekwentnie atakowali bramkę Czarnych Kotów, kreując kolejne groźne sytuacje. W pierszej połowie stworzyli ich sobie 16, co jest rekordem w tym sezonie w Premier League. Goście pozwalali sobie tylko na pojedyńcze wypady pod pole karne. Jeden mógł nas sporo kosztować po błędzie Diera. Całą sytuacje uratował Kyle Walker, wybijając piłkę z linii bramkowej. 

W drugiej części obraz gry nie uległ zmianie. Tottenham jeszcze bardziej szturmował bramkę Sunderlandu, ale teraz był już w swych akcjach bardziej konkretny. Gol dla gospodarzy wisiał w powietrzu. Przełamanie nadeszło w 59 minucie. Akcję prawą flanką rozpoczął Walker. Dośrodkował w pole karne. Do piłki najwyżej skoczył Alli, który głową sparował ją w stronę piątego metra. Piłka spadła pod nogi Djiobodji, ale ten tak niefrasobliwie zbierał się do wybicia, że w końcu Harry Kane odebrał mu ją i  z najbliższej odległości umieścił w siatce. 

Zdobyta bramka sprawiła, że Sunderland musiał rozluźnić trochę szyki obronne i ruszyć do ataku. To dało szanse Spurs, na stworzenie kolejnych dogodnych sytuacji. Kilkakrotnie byliśmy blisko na podwyższenie rezultatu, ale genialnie w bramce Czarnych Kotów spisywał się młody bramkarz Pickford. 

Niestety w drugiej części zwycięstwo okupiliśmy bardzo wysoką ceną, bo boisko z urazami opuściło kilku kluczowych graczy. Najpierw Dembele, potem Dier, a na końcu Harry Kane. Dwaj pierwsi zdaniem trenera wrócą na mecz z Middlesbrough. Harrego czeka skan w poniedziałek, wszyscy modlimy się o dobre wyniki, ale nie wylądało to za dobrze. Kostka Kane wygieła się bardzo groźnie i chyba Janssen będzie musiał go zastąpić w następnych meczach. 

Inne ważne wydarzenia to pełen debiut Moussy Sissoko. Francuz zagrał bardzo dobre spotkanie, świetnie kontrolował piłkę i podłączał się do akcji ofensywnych, ale nie wystarczyło to, żeby zostać zawodnikiem meczu, nim po raz kolejny wybrano Sona. 

Spurs (4-2-3-1): Lloris (c); Walker, Alderweireld, Dier (Davies 77), Vertonghen; Dembele (Lamela 74), Wanyama; Sissoko, Alli, Son; Kane (Janssen 87). 

Sunderland (4-3-3): Pickford; Denayer (McNair 90+2), Djilobodji, Kone, Manquillo; Cattermole (c), Kirchhoff (Khazri 79), Ndong; Pienaar (Watmore 63), Defoe, Januzaj.

Bramki: Spurs – Kane 59.

Żółte kartki: Spurs – Davies; Sunderland – Manquillo, Denayer, Cattermole, Ndong, Januzaj, Djilobodji.

Czerwone karki: Sunderland – Januzaj

Sędzia główny: Mike Dean.

Frekwencja: 31,251.

Źródło: Spurs Official

Autor

Z wykształcenia ekonomista-administrator. Na studiach odkryłem, że zupełnie mnie to nie interesuje. Od kilkunastu lat mieszkam w Wielkiej Brytanii, gdzie pracuje jako kontroler jakości. Tottenhamowi kibicuję od 2004 roku, pasja która w przeciągu lat przerodziła się w obsesję. Ze Spursmanią współpracuję od 2008 roku. Poza piłką nożną interesuje mnie polska siatkówka, sporty walki na poziomie lokalnym i światowym, historia i polityka.

2 komentarze ODŚWIEŻ

halabala
19 września 2016, 15:47
Liczba komentarzy: 1310
Nienawidzę oglądać naszych domowych meczów z "pewniakami" do pokonania. Ile to się człowiek nadenerwuje. Synek kolejny bardzo dobry mecz i zasłużenie dostał tytuł gracza spotkania. Ciekawe, co z Kanem. Jeśli to nic poważnego i będzie pauzował tydzień czy dwa to paradoksalnie może nam wyjść na dobre, bo okazję na wejście w rytm meczowy i nabranie pewności powinien dostać Janssen. A mam przeczucie, że chłopak wkrótce odpali. No i pytanie - czy też jego sposób biegania się, ogólnie poruszania na boisku przypomina Wam Bobby'ego Soldado? Pomijam aspekt fizyczny - podoba mi się siłowy styl Holendra, ale sama sylwetka, bieg - drugi Hiszpan. Oby był skuteczniejszy.
0
dzejkob
19 września 2016, 12:07
Liczba komentarzy: 340
Son pokazuje na co go stać. Świetny mecz. Brakowało nam gracza z taką dynamiką, ciągiem na bramkę, techniką. Bardzo fajne wejście Lameli, trochę chaotyczne, jedna czy dwie złe decyzję ale ogólnie na plus. Sissoko raczej poprawny występ ale widać potencjał ;p Fizycznie koleś jest bestia. Jestem ciekaw na jak długo Eriksen i Lamela zasiedli na ławce. W przypadku tego pierwszego coś czuję że to może być dłuższy okres. Lamele mimo wszystko widzę w pierwszym składzie za Sissoko.
0

tabela ligowa

Drużyna M Z R P PKT
1. Arsenal FC 0 0 0 0 0
2. Aston Villa F.C. 0 0 0 0 0
3. Brentford F.C. 0 0 0 0 0
4. Brighton & Hove Albion F.C. 0 0 0 0 0
5. Burnley FC 0 0 0 0 0
6. Chelsea FC 0 0 0 0 0
7. Crystal Palace 0 0 0 0 0
pokaż całą tabelę

ankieta

Na którym miejscu w tabeli Tottenham zakończy sezon Premier League 2023/2024?
1 12.5%
2-3 12.5%
4-6 25%
7-10 50%
11-20 0%
8 oddanych głosów
archiwum ankiet

kontuzje

Użytkownicy online: Gości online: 25 Zarejestrowanych użytkowników: 5227 Ostatnio zarejestrowany: Normankeype

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się